Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Jan Machulski. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Jan Machulski. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 24 lipca 2025

"Vinci” przed "Vinci 2” – przypomnienie filmu, który ma klasę

Są filmy, do których wraca się jak do starych przyjaciół – z uśmiechem, bez wstydu i z przekonaniem, że nic się nie zestarzały. "Vinci" Juliusza Machulskiego to właśnie taki przypadek. Oglądałem go niedawno ponownie i znowu bawiłem się znakomicie. A że już wkrótce zobaczymy drugą część tej historii. Tym bardziej warto przypomnieć sobie oryginał z 2004 roku. Bo to jedna z tych dobrych polskich komedii, które nie próbują być śmieszne na siłę, tylko naprawdę są zabawne, inteligentne i zrealizowane z sercem.

Historia "uczciwego złodzieja” Cumy (świetny Robert Więckiewicz) i jego przyjaciela Juliana (niezawodny Borys Szyc, jeszcze w przedcelebryckiej, bardzo udanej formie) to pomysłowe, lekkie kino sensacyjno-komediowe, które nie stara się nikogo pouczać ani udawać czegoś więcej, niż jest. Ale właśnie w tej skromnej, niemal staroświeckiej (w najlepszym sensie) formie, kryje się siła "Vinci”.

piątek, 14 czerwca 2024

Kultowe polskie filmy sprzed lat: Podróż za jeden uśmiech

Kultowy film sprzed lat, który teraz udało mi się znowu zobaczyć, ale pierwszy raz w kinie! Co to było za przeżycie! A seans "Podróży za jeden uśmiech" (Polska 1972) w warszawskim Iluzjonie był możliwy dzięki autorskiemu spotkaniu z Filipem Łobodzińskim, który promuje swoją książkę "Filip Łobodziński". 

Właściwie mógłbym napisać, że to film mojej młodości, ale przecież w dniu premiery miałem zaledwie dwa lata. Kompletnie nie pamiętam, kiedy "Podróż za jeden uśmiech", nakręcony na podstawie powieści Adama Bahdaja obejrzałem, ale pewnie było to już w szkole podstawowej. A może później? 

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga