Pokazywanie postów oznaczonych etykietą 2025. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą 2025. Pokaż wszystkie posty

piątek, 26 grudnia 2025

"Until Dawn”: noc, która straszy już tylko z przyzwyczajenia

Until Dawn (USA 2025) to horror, który od pierwszych minut sprawia wrażenie znajomego. I niestety nie w tym dobrym sensie. To ekranowa próba przeniesienia znanego schematu – grupy młodych ludzi, odciętego miejsca i narastającego zagrożenia – bez dodania do niego świeżości, nerwu ani prawdziwego niepokoju.

Fabuła opiera się na prostym, wielokrotnie już eksploatowanym pomyśle. Grupa młodych bohaterów trafia w odludne, górskie miejsce, gdzie z pozoru niewinna wyprawa szybko zamienia się w walkę o przetrwanie. Zniknięcia, tajemnice z przeszłości, narastająca paranoja i kolejne ofiary mają budować napięcie, ale akcja bardzo szybko wpada w powtarzalny rytm: ktoś odchodzi sam, ktoś krzyczy, ktoś ginie, po czym wszystko zaczyna się od nowa.

środa, 17 grudnia 2025

"Wojsko z tektury". Iluzja bezpieczeństwa

Są książki, po których człowiek odkłada lekturę i myśli: „no dobrze, ktoś tu przesadza, żeby było głośniej”. "Wojsko z tektury" (Wydawnictwo czerwone i czarne 2025) Edyty Żemły do tej kategorii nie należy. To jest ta gorsza półka niepokoju -  która nie wynika z publicystycznej fantazji, tylko z mozolnego zbierania faktów, rozmów, dokumentów i świadectw ludzi z samego środka systemu. 

Żemła nie pisze o wojsku w sensie defilad, narracji patriotycznych ani folderów rekrutacyjnych. Ona zagląda pod spód — tam, gdzie zamiast nowoczesnej armii widać prowizorkę, chaos decyzyjny, brak odpowiedzialności i fatalne zarządzanie.

środa, 10 grudnia 2025

Pięć koszmarnych nocy 2 – kiedy horror zaczyna się już w rzędzie kinowym

Są takie seanse, po których człowiek wychodzi z kina z dwiema myślami naraz: "dobrze, że poszliśmy” i "cholera, może jednak było za wcześnie?”. Tak właśnie miałem po filmie "Pięć koszmarnych nocy 2” (Five Nights at Freddy’s 2 USA 2025), które obejrzałem z córką Alą. To ona naciskała, ja próbowałem hamować – ale w końcu tradycja jest tradycją: jeśli dziecko wyciąga cię na horror, to idziesz, choćbyś wiedział, że później czeka cię nocny patrol korytarza.

To, co mnie naprawdę przeraziło, pojawiło się jednak zanim na ekranie ożyły animatroniki. Trafiliśmy na typa, który przez cały film telepał nogą jak stary agregat prądotwórczy.

poniedziałek, 8 grudnia 2025

Świąteczny skok – słaby, naiwny i nudny film świąteczny

Czasem człowiek sięga po kino świąteczne z cichą nadzieją, że trafi na coś, co choć na moment ogrzeje serce. "Świąteczny skok” (Jingle Bell Heist USA 2025) niestety nie grzeje niczego - co najwyżej doprowadza do lekkiego przegrzania cierpliwości widza. To film, który zaczyna się naiwnie, rozwija naiwnie i kończy… jeszcze bardziej naiwnie. A gdyby chociaż ta naiwność niosła w sobie jakąś energię, lekkość, wdzięk - byłbym pierwszy do wybaczenia. Niestety, tu wszystko jest jak z nieudanego jarmarkowego pierniczka: słodkie tylko z założenia.

To jedna z tych opowieści "z przesłaniem”, które nie tyle podnoszą na duchu, co monotonnie powtarzają oczywistości, jakby widz po raz pierwszy w życiu słyszał o tym, że dobro zwycięża, a rodzina jest najważniejsza.

niedziela, 30 listopada 2025

Glina. Nowy rozdział: Tak powinno robić się kryminały w Polsce!

Trzeci sezon "Gliny" - "Glina. Nowy rozdział" (Polska 2025) wchodzi jak powrót do dobrze znanej ulicy, na której wciąż czuć tamten nerw, tamten brud i tamtą prawdę, która od początku odróżniała ten serial od reszty polskich kryminałów. Pisałem o "Glinie" przy okazji pierwszego i drugiego sezonu i wracam do niego jak do starego, wymagającego przyjaciela – takiego, z którym człowiek nigdy nie czuje się w stu procentach bezpiecznie, ale dzięki temu widzi świat ostrzej.

To sezon, który pokazuje, że gatunek ma sens, kiedy robi się go bez ściemy. Żadnych plastikowych bohaterów, żadnych doklejanych twistów – tylko ludzie, ich słabości i twarde wybory.

wtorek, 25 listopada 2025

"Ministranci”: Film, który wbija w fotel mocniej niż "Dom dobry”

Wybraliśmy się z rodziną w niedzielę na "Ministrantów” (Polska 2025) trochę z rozpędu, trochę z potrzeby wspólnego seansu. Taki rodzinny weekendowy rytuał – kino, popcorn, dwa napoje… swoją drogą ponad 70 zł za ten zestaw to złodziejstwo w biały dzień i klasyczne wykorzystywanie rodziców, którym dzieci świecą oczami jak z plakatu Disneya. Ale nie o tym miało być. Zwiastun widzieliśmy, recenzji nie czytaliśmy, bo czasem warto wejść w historię na czysto, bez filtra oczekiwań. I tym razem właśnie to "na czysto” okazało się najmocniejszym uderzeniem. 

sobota, 22 listopada 2025

Polski home invasion z krwi i kości: "13 dni do wakacji”

"13 dni do wakacji" to kolejny dowód na to, że Bartosz M. Kowalski wie, jak kręcić polski horror, który działa na widza nie przez metafizyczne kombinacje, tylko przez czyste, podszyte realizmem napięcie. Tym razem reżyser wrzuca grupę nastolatków do nowoczesnego domu, gdzie impreza zaczyna się jak milion innych, ale kończy jak koszmar na sterydach. 

System bezpieczeństwa przejęty przez mordercę, zablokowane drzwi i okna, sprzęty domowe zamieniające się w narzędzia terroru - technologia, która miała chronić, nagle sprzymierza się ze złem. To współczesny home invasion, pierwszy tak zrealizowany w Polsce, i jako gatunkowy eksperyment wypada naprawdę przekonująco.

środa, 19 listopada 2025

"Chłopcy z ferajny” – prawda, która boli bardziej niż fikcja


Są takie książki, które wciągają człowieka od pierwszej strony i nie puszczają aż do końca. I są takie, które oprócz tego zostawiają po sobie nieprzyjemne echo – świadomość, że to wszystko wydarzyło się naprawdę, tu i teraz, często tuż za rogiem. „Chłopcy z ferajny” Jacka Harłukowicza to właśnie ten drugi przypadek: świetnie się to czyta, ale w środku aż coś świdruje z niepokoju.


Harłukowicz – mój stary znajomy z czasów punkowych koncertów, napisał swoją pierwszą książkę, ale zrobił to tak, jakby miał ich na koncie już tuzin. Od lat wiem, że to jeden z najlepszych polskich dziennikarzy śledczych.

niedziela, 16 listopada 2025

Katastrofa, która nadal boli – "Heweliusz”

Są seriale, które budują napięcie powoli, nieśpiesznie, jakby bały się własnej tematyki. I są takie, które od pierwszych minut wciągają i mówią: "Patrz uważnie, bo będzie bolało”. Serial wyprodukowany przez Netflix "Heweliusz” (Polska 2025) zdecydowanie należy do tej drugiej kategorii.

Kiedy Netflix zdecydował się na nakręcenie serialu o jednej z najbardziej tajemniczych katastrof w polskiej historii, spodziewałem się dobrej produkcji, solidnej, ale jednak typowego dla tej platformy. Tymczasem dostałem serial, który uderza w odbiorcę jak fala sztormowa — chłodna, ciężka i niemożliwa do zignorowania.

środa, 12 listopada 2025

Dom dobry – Smarzowski otwiera drzwi do piekła

W długi weekend, w lubińskim kinie, trudno było znaleźć wolne miejsce. Sala pękała w szwach, a zapach popcornu – niestety wszechobecny – przypominał, że nawet najbardziej wymagający film potrafi dziś ściągnąć tłumy. Przyszedłem z obawą. Bo filmy Wojtka Smarzowskiego zawsze mnie przerażają. Nie przez efekty specjalne, lecz przez brutalną prawdę, jaką potrafi wydrzeć z naszej rzeczywistości. I "Dom dobry" (Polska 2025) nie jest tu wyjątkiem.

To obraz, który wbija w fotel nie tylko emocjonalnie, ale też formalnie. Smarzowski znowu nie idzie na skróty – uderza w nasze sumienia, w przyzwyczajenia, w samozadowolenie. Z pozoru prosty temat – dom, miejsce, które ma być schronieniem – zamienia się w metaforę polskiego piekła, w którym tradycja i trauma tańczą ze sobą w ciasnym, dusznym wnętrzu.

wtorek, 4 listopada 2025

"Zniknięcia" - horror dla dorosłych, nie dla dzieci

Zniknięcia (Weapons USA 2025) to film Zacha Creggera, który łączy horror, thriller i czarną komedię w sposób nieoczywisty. Reżyser, znany z "Barbarzyńców", ponownie balansuje między grozą a groteską. 

Akcja rozgrywa się w miasteczku Maybrook w Pensylwanii, gdzie pewnej nocy siedemnaścioro uczniów tej samej klasy znika jednocześnie - zostaje tylko jeden. Nauczycielka i mieszkańcy społeczności muszą zmierzyć się z tajemnicą, lękiem i własnymi warstwami winy. Film jest długi - trwa 128 minut. W obsadzie m.in. Julia Garner, Josh Brolin, Alden Ehrenreich - nazwiska, które przyciągają uwagę i gwarantują solidne wykonanie. 

czwartek, 30 października 2025

"Dom pełen dynamitu" - cisza przed wybuchem

Netflix zaserwował film, który od pierwszej sceny trzyma w napięciu jak drut pod wysokim napięciem. "Dom pełen dynamitu” (A House of Dynamite USA 2025) to political fiction w najlepszym wydaniu – nowoczesne, błyskotliwe i niepokojąco prawdopodobne. Kathryn Bigelow wraca tu do formy z czasów The Hurt Locker, tworząc klaustrofobiczny thriller o decyzjach podejmowanych w minutach, które mogą zmienić los świata.

Akcja toczy się niemal w całości w zamkniętym centrum dowodzenia, gdzie sztab ludzi – z Idrisem Elbą i Rebeccą Ferguson na czele – próbuje zapobiec katastrofie, której źródło może leżeć zarówno poza granicami USA, jak i w samej strukturze władzy. Kamera Barry’ego Ackroyda ciasno śledzi twarze, nerwy i milczenie – to film o ciszy przed wybuchem, dosłownie i metaforycznie.

sobota, 25 października 2025

"Druga Furioza": więcej gangsterki, mniej kiboli-bandytów

"Druga Furioza” (Polska 2025) to film, który udowadnia, że polskie kino akcji nie tylko dogania świat, ale momentami potrafi go zaskoczyć. Choć nie ma już tej siły rażenia, która towarzyszyła pierwszej części, wciąż czuć w nim pasję, techniczne mistrzostwo i prawdziwe emocje. To kino zrobione z rozmachem, z bardzo dobrą realizacją zdjęć i dźwięku – słychać każdy oddech, czuć każdą kroplę potu, widać każdy błysk w oczach bohaterów. 

Twórcy nie próbują na siłę powtarzać sukcesu oryginału, tylko rozwijają świat, który już znamy. Bohaterowie są dojrzalsi, bardziej złamani, a ich wybory – mniej oczywiste. Aktorzy grają tak, że trudno oderwać wzrok. To jedna z tych produkcji, w których obsada nie tylko wypełnia role, ale nadaje im wiarygodność i ciężar emocjonalny.

wtorek, 21 października 2025

"Obcy: Ziemia” – wielkie nadzieje, spore rozczarowanie

Byłem w Los Angeles, widziałem te gigantyczne billboardy reklamujące "Obcego: Ziemię” (Alien: Earth USA, Wielka Brytania, Tajlandia 2025). W centrum, na Sunset, nawet w metrze – wszędzie zapowiedzi, że oto nadchodzi nowa jakość w świecie klasyki sci-fi. Po tylu latach człowiek chciał wierzyć, że uniwersum Obcego jeszcze potrafi przestraszyć. Niestety, po seansie mam poczucie, że obiecano mi lot w pierwszej klasie, a skończyło się na siedzeniu przy bufecie.

Zacznijmy od dobrego: sceny ze statku lecącego na Ziemię to prawdziwa perełka. Mocne, wizualnie dopracowane, z napięciem, którego brakowało w późniejszych odcinkach. Przez chwilę czuć grozę i bezsilność wobec katastrofy, coś jak dawny Ridley Scott w najlepszym wydaniu.

sobota, 18 października 2025

Dzikość: dobry thriller w pięknych okolicznościach przyrody

Serial Dzikość (Untamed USA 2025) to przykład tego, jak z pozornie prostej historii o zbrodni można stworzyć coś dużo bardziej poruszającego. Bohater, ranger Kyle Turner grany przez Erica Banę, zostaje wplątany w śledztwo po śmierci młodej kobiety w Parku Narodowym Yosemite. To nie tylko kryminał – to także opowieść o winie, stracie i próbie odnalezienia sensu w świecie, który potrafi być tak piękny, jak okrutny.

Największą siłą Dzikości jest przyroda. Yosemite nie jest tu tylko tłem – to żywioł, który oddycha razem z bohaterami. Monumentalne skały, rwące potoki, poranna mgła unosząca się nad doliną – każdy kadr jest jak zdjęcie z albumu, który nie potrzebuje podpisów.

niedziela, 12 października 2025

Pasikowski wraca do gry. "Zamach na papieża" to świetny political fiction

"Zamach na papieża” Władysława Pasikowskiego to powrót do kina, które lubię najbardziej – political fiction z ciężarem historii i dymem papierosów w tle. Bogusław Linda jako Bruno jest tu w świetnej formie: zmęczony, ironiczny, ale wciąż trzymający fason. Wspierają go m.in. Karolina Gruszka, Ireneusz Czop, Zbigniew Zamachowski i Adam Woronowicz – obsada mocna, z kilkoma naprawdę udanymi drugoplanowymi rolami.

Film ma znakomitą muzykę Daniela Blooma, która dodaje mu melancholii i napięcia, oraz temat, który sam w sobie jest elektryzujący – kulisy zamachu na Jana Pawła II pokazane przez pryzmat ludzkich decyzji, słabości i manipulacji służb.

piątek, 26 września 2025

Obecność 4: Ostatnie namaszczenie – ostatni rozdział demonicznej historii

Czwarta część serii Obecność wieńczy sagę Warrenów w sposób satysfakcjonujący, nawet jeśli niepozbawiony wad. Akcja przenosi nas do lat 80., gdzie Ed i Lorraine Warrenowie (Patrick Wilson i Vera Farmiga) zajmują się sprawą rodziny Smurl – jednym z najbardziej głośnych przypadków nawiedzeń w historii ich działalności. Fabuła łączy dramatyczne losy zwyczajnych ludzi z osobistymi zmaganiami samych badaczy, co dodaje filmowi emocjonalnego ciężaru.

środa, 24 września 2025

"Czarne stokrotki”: mroczny Wałbrzych, świetne zdjęcia i muzyka, ale… pijawki?

Są takie seriale, które zaczynają się obietnicą mocnego doświadczenia – gęsta atmosfera, fabuła pełna niedopowiedzeń, bohaterowie z krwi i kości. "Czarne stokrotki, nowość Canal+, właśnie tak startują. Wracają wspomnienia najlepszych polskich thrillerów: zaginięcia dzieci, powrót do rodzinnego miasta, którego mroczne sekrety nagle wychodzą na powierzchnię.

Wałbrzych filmowany jest tu tak, że można go oglądać z zapartym tchem – ponure pejzaże, kontrasty światła i cienia, wszystko wyciąga z tej przestrzeni klimat niemal gotyckiego horroru. Muzyka też robi swoje: subtelna, niepokojąca, dokładnie tam, gdzie trzeba.

wtorek, 16 września 2025

"Wzgórze psów”: Żulczyk w swojej najmroczniejszej formie

Czytanie "Wzgórza psów" Jakuba Żulczyka (Świat Książki 2025) po obejrzeniu serialu to doświadczenie osobliwe. Z jednej strony zna się już bieg zdarzeń, czuje się, że wie się, kto co zrobił i jak to się skończy. Z drugiej — to właśnie ten dystans pozwala w pełni zobaczyć, jak bardzo Żulczyk jest pisarzem języka, a nie fabuły. I chyba dlatego tę książkę czytałem długo, niemal od maja — nie z braku zainteresowania, ale z potrzeby zanurzenia się w niej na własnych warunkach, z pominięciem rytmu narzuconego przez ekranizację.

Serial, choć klimatyczny i dobrze zagrany, działa skrótem — pokazuje zbrodnię i jej konsekwencje, ale nie pozwala długo pobyć w środku tej dusznej, gnijącej atmosfery prowincjonalnego miasteczka. Żulczyk daje to z nawiązką.

poniedziałek, 11 sierpnia 2025

"Oszukać przeznaczenie – więzy krwi”: kiedy seria powinna już umrzeć

Oszukać przeznaczenie – więzy krwi (Final Destination: Bloodlines USA, Kanada 2025) to dla mnie trochę jak spotkanie po latach z dawnym znajomym, z którym kiedyś przeżyło się coś niezwykłego… a teraz okazuje się, że już kompletnie nie macie o czym rozmawiać.

Byłem fanem pierwszych dwóch części. Pierwsza – świeża, pomysłowa, z kapitalnym otwarciem w samolocie – wciągnęła mnie w ten świat przewrotnej gry z losem. Druga – jeszcze mocniejsza w scenach śmierci, z kultowym karambolem na autostradzie, do dziś robiącym wrażenie.

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga