Filmy o dziennikarzach: Civil War

Trochę sceptycznie podchodziłem do tego filmu, bo po obejrzeniu zwiastuna wydawało mi się, że jest to produkcja SF. Jednak po dobrych recenzjach Civil War (USA, Wielka Brytania 2024) postanowiłem wybrać się do kina i wyszedłem bardzo pozytywnie rozczarowany (wiem, wiem, że rozczarować można się tylko negatywnie, ale podoba mi się to stwierdzenie). 

Z racji wykonywanego zawodu bardzo lubię filmy o dziennikarzach. Wielokrotnie oglądałem "Informatora" z Russelem Crowem i Al Pacino i wiele, wiele innych. Tym razem mamy okazję oglądać w pracy fotoreporterów. Doświadczoną fotografkę Lee (Kirsten Dunst), młodą adeptkę tej sztuki Jessie (Cailee Spaeny), dziennikarza, który chce zrobić ostatni wywiad z prezydentem USA - Joela (Wagner Moura) i schodzącego już ze sceny doświadczonego redaktora Sammy'ego (Stephen McKinley Henderson).

Akcja toczy się w niedalekiej przyszłości podczas toczącej się w USA wojny domowej. Część stanów oderwała się od Waszyngtonu. Trwa krwawa wojna, w której nie liczy się za bardzo kto za kim stoi ale kto do kogo strzela. Dziennikarze chcą się dostać do oblężonego i pogrążonego w bratobójczej walce Waszyngtonu, by tam przeprowadzić ostatni (być może) wywiad z prezydentem. 

Droga do stolicy USA jest pełna zasadzek i niebezpieczeństw. Niejeden raz właściwie tylko cudem wychodzą cało z toczących się walk. Ale zawsze są tuż za ich uczestnikami. Rejestrują najważniejsze momenty trwającej wojny domowej. Aż do samego końca. Szczególnie porażające jest, gdy zostają zatrzymani przez niezidentyfikowanych żołnierzy, próbujących się pozbyć dziesiątek ciał zamordowanych ludzi. Szybko okazuje się, że to najpewniej rasiści uznający tylko jedną, białą rasę, a zabijający przedstawicieli wszystkich innych nacji... 

Film wyreżyserował i scenariusz napisał Alex Garland, znany m.in. z filmów: 28 dni później, Anihilacja, Ex Machina. 

Zdecydowanie Wam polecam ten film. Robi piorunujące wrażenie, a niektóre sceny długo będą Wam tkwić przed oczami...!