24 godziny sezon 4: Atak na elektrownie atomowe

Naprawdę nie uwierzycie ile się dzieje w czwartym sezonie 24 godzin (USA 2005). Trzeba przyznać, że wyobraźnia scenarzystów robi wrażenie. Gdybym nie widział wcześniej wszystkich sezonów, martwiłbym się o Jacka Bauera, tym bardziej, że ten sezon, nie kończy się zbyt dobrze...

Jack Bauer (Kiefer Sutherland) nie pracuje już w CTU, przeniósł się bowiem do ministerstwa obrony, obawiając się decyzji o zwolnieniu, którą mogła wydać jego nowa szefowa Erin Driscoll (Alberta Watson). Za Jackiem, co by tu nie mówić, superbohaterem USA, który udaremnił już nie jeden zamach ciągnie się bowiem swąd dawnego uzależnienia od narkotyków.

Kiedy jednak porwany zostaje sekretarz obrony (William Devane) i jego córka, prywatnie partnerka Jacka (Kim Raver) - Bauer postanawia tymczasowo wrócić do służby w CTU. Niestety jednak nawet jemu nie udaje się ochronić przed zamachem prezydenta USA, w którego Air Force One uderza rakieta. Dodatkowo okazuje się, że terroryści dysponują urządzeniem pozwalającym na spowodowanie awarii we wszystkich amerykańskich elektrowniach atomowych.  

Serial, mimo, że to już czwarty sezon, a od jego premiery minęło 18 lat, dalej robi wielkie wrażenie. Świetnie nakręcony, dobra fabuła, wciąga i nie dziwię się, że jeżeli zaczniecie, a jeszcze nie widzieliście, to wsiąknięcie i szybko nie wyłączycie. Oczywiście mnóstwo w nim naiwności i nieprawdopodobieństw. Jack Bauer bez problemu powinien dostać się do ekipy Avengers. Ale mnie to nie przeszkadza - uwielbiam ten serial i oglądam bezkrytycznie! 

Uwaga, w 23 odcinku na Disneyu nie ma polskiego lektora, a hiszpański, ale zawsze możecie sobie włączyć polskie napisy!

Moja ocena: 8/10